Coraz więcej par decyduje się na wykonanie sesji narzeczeńskiej. I bardzo dobrze! Jest to idealna pamiątka, która jest też całkiem funkcjonalna – wspaniale dopełnia reportaż ślubny.
Sesja narzeczeńska jest często pierwszą profesjonalną sesją zdjęciową, w której uczestniczy para. Jest to doskonały moment do tego, żeby oswoić się nieco z obiektywem i fotografem. Dzięki temu później – np. na sesji plenerowej – do zdjęć podchodzi się już totalnie na luzie.
Zawsze mam ogromną frajdę z robienia sesji narzeczeńskich. Mogę poznać lepiej parę, z którą potem bawię się wspólnie na weselu.
Ślubna sesja w plenerze stanowi nieodłączny element reportażu. Każdy wywołany album ślubny bez takich zdjęć jest w moim odczuciu wręcz niepełny.
Nie musicie martwić się o miejsce i porę wykonania takich kadrów. Jako fotograf mam w zanadrzu sporo pięknych miejsc w okolicach Białegostoku, w których każda Młoda Para będzie wyglądała „jak z obrazka”.
Robię sporo niepozowanych fotografii, a podczas moich sesji liczą się przede wszystkim dobra zabawa i miło spędzony czas w otoczeniu natury.
Umów się na sesję narzeczeńską albo plenerową, korzystając z formularza kontaktowego.
Plener/sesja narzeczeńska w praktyce:
- W dniu sesji ważna jest dobra pogoda. Chociaż zdjęcia w deszczu też mogą być całkiem ekscytujące 😉 Takie sesje robię wieczorami, o tzw. złotej godzinie, czyli o zachodzie słońca. Jeśli nie boicie się wstawania z kurami, w grę wchodzi też sesja o świcie.
- Mam sporo ciekawych miejsc w okolicach Białegostoku, w których robię swoje zdjęcia. Jestem też jak najbardziej otwarty na Wasze propozycje.
- W przypadku sesji narzeczeńskiej ubierzcie się wygodnie, liczy się przede wszystkim Wasz komfort. W przypadku pleneru ślubnego wybór ubioru jest chyba oczywisty 😉
- Robię niepozowane fotografie, nie musicie być modelami! Od początku do końca „prowadzę” parę tak, aby każdy wiedział, co ma robić 🙂
- Tego typu sesja trwa od godziny do dwóch. Zazwyczaj robię od 100 do 200 zdjęć, z czego potem wybieram od 30 do 60 najpiękniejszych klatek.
